Jak wygląda poród bliźniaków?

poród bliźniaków

Poród bliźniaków jest bardziej niebezpieczny niż poród pojedynczy z tego względu, iż ryzyko wystąpienia powikłań jest tu znacznie większe. W związku z czym większość lekarzy decyduje się na cesarskie cięcie, jednakże gdy nie widzą oni żadnych przeciwwskazań, matka może także urodzić naturalnie swoje dzieci. Oczywiście, najczęściej poród siłami natury jest dopuszczalny wtedy, gdy maluchy ułożone są główkami bądź w sytuacji, gdy pierwsze dziecko jest ułożone główką, a drugie miednicą, ale pod warunkiem iż matka jeszcze nie rodziła.

Bywa, że poród naturalny jest niemożliwy także wtedy, gdy bliźniaki są ułożone główkami z powodu z przedwczesnego rozwiązania lub wspólnej owodni. Oprócz tego, aby poród naturalny był możliwy, muszą być spełnione wszystkie warunki takie jak w przypadku pojedynczej ciąży, czyli np. matka musi być zdrowa, posiadać odpowiednią szerokość miednicy i nie może występować łożysko przodujące. Trzeba zaznaczyć, że w porodzie bliźniaczym czynność skurczowa macicy jest osłabiona, co jest spowodowane nadmiernym rozciągnięciem mięśnia macicy przez dwójkę dzieci. Dlatego lekarze, aby pobudzić skurcze, przeważnie podają pacjentce oksytocynę, a czasami jest także konieczność podłączenia ciężarnej do aparatu KTG w celu kontrolowania częstotliwości skurczów. Poza tym, przyszłym mamom nierzadko podaje się znieczulenie zewnątrzoponowe, by uśmierzyć nieco ból i, żeby pacjentka mogła zebrać siły na końcówkę porodu i parcie.

Kiedy urodzi się pierwsze dziecko, lekarze za pomocą aparatu USG sprawdzają pozycję drugiego dziecka, by się upewnić czy się nie przemieściło podczas narodzin rodzeństwa. Kolejno lekarze odsłuchują jego serce i wykonywane jest badanie ginekologiczne. Gdy dziecko ułożone jest główkowo bądź pośladkowo, przeważnie po kilku bądź kilkunastu minutach następują skurcze parte i drugie dziecko przychodzi na świat w ciągu pół godziny. Niekiedy po pierwszym porodzie, trzeba podać matce jeszcze raz oksytocynę, aby pobudzić ponownie macicę do działania. Trzeba zaznaczyć, że obecnie dopuszcza się dłuższy okres niż 30 minut pomiędzy narodzinami pierwszego a drugiego dziecka i wynosi on godzinę, ponieważ dzięki aparatowi KTG lekarze mogą kontrolować stan dziecka w macicy. Na końcu matka musi urodzić jeszcze łożysko, co wygląda podobnie jak w przypadku pojedynczego porodu, z tym że jest bardziej niebezpieczne i obarczone większym ryzykiem powikłań. Aby uniknąć krwotoku, często dochodzi do interwencji lekarskiej.

Reasumując, naturalny poród bliźniaczy jest ryzykowny i dlatego wymaga też systematycznego nadzoru personelu lekarskiego, w związku z czym na sali porodowej ciężarnej będą towarzyszyć nie tylko liczni specjaliści, ale i niezbędna aparatura medyczna.