Ratunku! Pajączki na mojej… twarzy!

jak dbać o cerę naczynkowąA pajączkami tymi są drobne rozszerzone naczynka krwionośne, zgrupowane najczęściej na brodzie, policzkach i w okolicach nosa. Powstają one z powodu zbyt małej elastyczności ścianek naczyń krwionośnych. U większości ludzi naczynka te są mocne i elastyczne, ale u niektórych, pod wpływem różnorodnych czynników zewnętrznych, rozszerzają się, nie wytrzymują ciśnienia krwi i pękają, tworząc nieestetyczne czerwone linie, czyli teleangiektazje. Bodźce powodujące gwałtowne rozszerzanie i obkurczanie naczyń włosowatych przyczyniają się do pojawienia się rumienia, pieczenia oraz uczucia rozgrzania.

Do głównych czynników wpływających na wystąpienie naczynek zaliczamy: wpływ niskich temperatur (wiatr i mróz), nadmierną ekspozycję na słońce, solarium, nadciśnienie tętnicze, okres menopauzy i związane z nim zaburzenia hormonalne, zaburzenia krążenia w obrębie skóry, spożywanie niektórych pokarmów (np. gorące posiłki, ostre przyprawy) i alkoholu, palenie papierosów, silne emocje i przeżycia, ćwiczenia gimnastyczne, sauna, niektóre leki.

„Pajączki” mogą pojawić się przy każdym typie cery, jednak szczególnie narażone są na nie osoby ze skórą delikatną, wrażliwą, cienką, suchą, ze skłonnością do alergii. Z cerą naczynkową najczęściej zmagają się kobiety z I lub II fototypem skóry, z jasnymi włosami i oczami. Pierwszym sygnałem wskazującym na to, że może się być posiadaczką cery właśnie tego typu, jest nietolerancja kosmetyków. Może ona pojawić się już około 20 roku życia.

Pielęgnacja cery naczyniowej nie jest łatwym zadaniem. Ma ona wiele wspólnego z dbaniem o cerę bardzo wrażliwą, gdyż obydwie są bardzo podatne na różnego rodzaju podrażnienia. Podstawą jest profilaktyka, czyli unikanie wymienionych wcześniej czynników sprzyjających powstawaniu pajączków. Koniecznie jest stosowanie ochrony przeciwsłonecznej o faktorze nie mniejszym niż 30, a najlepiej 50. Ze względu na niekorzystne działanie wysokich temperatur twarz powinno się przemywać nie ciepłą, a letnią wodą. Nie należy przecierać twarzy ręcznikiem. Trzeba dokładnie czytać skład kosmetyków i unikać tych zawierających substancje drażniące, takie jak na przykład alkohol, aceton, menthol, alkohol benzylowy, glikol propylenowy, siarczan laurynu sodu, formaldehyd, kwas paraaminobenzoesowy, alfa hydroksykwasy, mika, związki polietylenu, mocznik, nadtlenek benzolu, a także niektóre zioła. W miejsce peelingu mechanicznego lepiej wybrać peeling enzymatyczny. Oczywiście trzeba wybierać kosmetyki przeznaczone do cery naczynkowej. Zawierają one substancje uszczelniające i wzmacniające ściany naczyń oraz zmniejszające ich przepuszczalność, a także redukujące rumień. Składnikami tymi są zazwyczaj: wyciąg z miłorzębu japońskiego, witamina C, rutyna, witamina K, wyciąg z kasztanowca, wyciąg z arniki górskiej, algi morskie.

Warto także skorzystać z zabiegów oferowanych przez gabinety kosmetyczne. Najpopularniejszym z nich jest jonoforeza, wykorzystująca lecznicze działanie jonów wprowadzonych w głąb tkanek. Całkowite usunięcie pajączków jest możliwe jedynie wtedy, gdy zastosuje się zabiegi medycyny i chirurgii estetycznej, takie jak na przykład elektrokoagulacja czy laser argonowy. Warto zaznaczyć, że zabiegi te powinny być wykonywane jesienią, gdyż podrażniona skóra nie radzi sobie z wahaniami temperatury i ostrym słońcem. Ponadto najlepsze efekty można osiągnąć na początkowych etapach rozszerzania się naczyń.