Rozszerzanie diety niemowlaka karmionego piersią

wprowadzanie-produktow-do-diety-niemowlakaKarmić piersią to cudowne przeżycie. Dziecko w naturalny sposób pozyskuje najlepszy dla siebie pokarm a co więcej, między nim i matką tworzy się niesamowicie silna więź. Zalet jest wiele, jednak czasami bywa trudno się przezwyciężyć. Być może początki nie będą łatwe, bo nikt nam nie powiedział i nie pokazał jak karmić piersią oraz które pozycje do karmienia są najwygodniejsze. Ale nie warto rezygnować zbyt łatwo, dzieci karmione naturalnie są silniejsze, zdrowsze, otrzymują pełnię składników odżywczych, a przy odpowiedniej ilości pokarmu matki, mogą być żywione bez dokarmiania butelką nawet 6 miesięcy.

Co daje mamie taki sposób odżywania maluszka? Nie musi kupować mleka modyfikowanego, przystawia dziecko do piersi kiedy tylko poczuje się ono głodne, może odciągać pokarm i przechowywać go a następnie podawać dziecku nawet kiedy narażona jest na regularne rozstania z nim.

Naprawdę warto!

A co w późniejszym okresie, kiedy nadchodzi moment na wzbogacanie diety dziecka o inne składniki? Nie rezygnujemy oczywiście z karmienia piersią, wprowadzamy jedynie nowe smaki. Jest udowodnione, że dzieci karmione naturalnie chętniej próbują nowości, lepiej jedzą i mniej grymaszą. Około 5-6 miesiąca można już przy pozostaniu na karmieniu naturalnym podawać owocowe przeciery. Najpierw jeden smak, bardzo powoli karmiąc malucha kolejnymi. Bardzo dobre na nowe doznania są jabłka.

Rozpoczynamy od owoców lub warzyw, mających delikatny lekko słodkawy posmak. Przeciery jabłkowe pod tym względem są bardzo dobre, gdyż jabłko to jeden z najbardziej wartościowych owoców i przy tym prawie nigdy nie uczula. Jeśli chodzi o warzywa, to wybierajmy przeciery z marchewki, dyni, ziemniaka, każdy składnik powoli wprowadzamy, dając do spróbowania około 1-2 łyżeczek, nie więcej na raz.

Tak zwane dania jednoskładnikowe podaje się w odstępach czasowych mniej więcej 3-4 dni, by zobaczyć jaka będzie reakcja organizmu niemowlaka na nowe produkty żywnościowe. Cały czas można karmić dziecko na żądanie. W ten sposób nie zmniejsza ani nie zwiększa się ilość pokarmu, bowiem nie zastępujemy mleka modyfikowanym, jedynie urozmaicamy dietę nowym pokarmem.

Jeśli mamy taką możliwość i piersi nadal produkują odpowiednio dużo pokarmu, przystawiamy malca na żądanie aż do 10-11 miesiąca. Potem warto powoli wygaszać laktację, rzadziej podawać pierś. Naturalny pokarm matki ma po 12 miesiącu życia stanowić jedynie uzupełnienie diety, dodatek, a nie główny pokarm.