Piękna opalenizna? Nie tylko dzięki słońcu!

Moda na opaleniznę utrzymuje się od dłuższego czasu i, mimo apelów lekarzy, nie zanosi się, by wkrótce miała przeminąć. W powszechnej świadomości opalenizna kojarzy się z atrakcyjnym wyglądem, zdrowiem i aktywnym, sportowym stylem życia. Nic więc dziwnego, że szczególnie latem większość z nas pragnie, by ich skóra nabrała wakacyjnego, złocistego kolorytu. Niestety, nie wszyscy mogą się opalać, ze względu na stan zdrowia albo typ karnacji, albo po prostu nie mają na to czas. Na szczęście współczesna kosmetologia pozwala uzyskać efekt opalonej skóry bez konieczności przebywania na słońcu, oferując całą gamę specjalnych kosmetyków, które każdy może zastosować.

Samoopalacze
Kosmetyki samoopalające dostępne są w postaci kremów, balsamów, pianek, sprejów i musów. Podstawowym składnikiem tego typu produktów jest związek o nazwie dihydroksyaceton (DHA). Wchodzi on w reakcję z aminokwasami obecnymi w zewnętrznej warstwie skóry, w wyniku czego pojawia się na niej złocisto-brązowe zabarwienie. Jego działanie jest bezpieczne dla organizmu. Aby uzyskać jak najlepszy efekt, przed nałożeniem samoopalacza skóra powinna być bardzo dobrze nawilżona i poddana zabiegowi peelingu. W ten sposób unikniemy powstania nieestetycznych smug i plam. Mogą one także się pojawić wtedy, gdy nie mamy wprawy w nakładaniu samoopalacza, z braku wprawy możemy też nałożyć zbyt dużą ilość kosmetyku na pewne części ciała, a zbyt małą na inne. Dlatego na początku warto skorzystać z pomocy drugiej osoby albo udać się do gabinetu kosmetycznego.

Balsamy i kremy stopniowo opalające
łatwiejsze w stosowaniu niż samoopalacze. Zawierają one znacznie mniejszą ilość DHA, dostosowaną do naturalnego cyklu regeneracji naskórka. Dzięki codziennej aplikacji kosmetyku uzyskamy stopniowy efekt opalenizny, jednocześnie przy regularnym stosowaniu, będzie się ona utrzymywała na stałym poziomie. Nie ma też ryzyka powstanie smug i zacieków. Dodatkowo preparaty te zawierają składniki pielęgnujące skórę. Zazwyczaj dostępne są w dwóch wersjach – dla jasnej i ciemnej karnacji.

Balsamy i żele brązujące
Ich działanie „opalające” jest bardzo krótkotrwałe – do czasu, gdy weźmiesz prysznic. Dzieje się tak dlatego, że zawarte w nich wyciągi roślinne tworzą jedynie ciemniejszy film na powierzchni skóry, dzięki czemu staje się ona średnio przyciemniona. Preparaty te również występują najczęściej w wariancie dla karnacji jaśniejszej i ciemniejszej oraz zawierają składniki nawilżające i odżywcze. Bardzo często wzbogacone są też drobinkami rozświetlającymi skórę.

Pudry brązujące (bronzery)
Ich zadaniem jest ocieplenie kolorytu skóry, by wyglądała jak muśnięta słońcem. Dają natychmiastowy, ale krótkotrwały rezultat – demakijaż kończy ich działanie. Jeśli chcesz uzyskać efekt naturalnej, złocistej opalenizny, omieć pędzlem te partie twarzy, które słońce najszybciej opala, czyli kości policzkowe, nos, skronie i brodę. Bronzer może być także stosowany w zastępstwie różu do policzków (należy go nakładać nieco poniżej kości policzkowych) oraz w celu modelowania owalu twarzy. Puder brązująco-rozświetlający, zawierający złociste drobinki, nadaje się idealnie na wieczór. Bronzery dostępne są w szerokiej palecie odcieni, dostosowanych do naturalnego kolorytu karnacji. Dla blondynek najlepsze będą pudry w odcieniu złocistym, dla szatynek – w chłodnym kolorze czekolady i cynamonu, zaś dla brunetek i rudowłosych – w odcieniu terakoty. Jeśli masz zaczerwienioną cerę, unikaj kosmetyków o odcieniu pomarańczowym.